Rzym – wieczne miasto
Czas na kolejny dzień zwiedzania i następną stolicę do zaliczenia — Rzym. W planach mamy do zwiedzenia kilka głównych zabytków wiecznego miasta. Co możemy powiedzieć o samej stolicy Włoch?
Rzym to najludniejsze miasto, zaraz obok Mediolanu i Neapolu. Miasto to powstało w epoce żelaza – 21 kwietnia 753 p.n.e., a założycielem był Romulus. Kiedyś czas liczyło się od założenia Rzymu, a dopiero w średniowieczu zaczęto go liczyć od narodzin Chrystusa. Rzym to także 3 największe miasto w Uni Europejskiej, zaraz po Berlinie i Madrycie. Miastem partnerskim Rzymu jest Kraków :). Głównym zabytkami stolicy Włoch jest popularna Fontanna Di Trevi, czy też Koloseum. Za chwilę do nich dotrzemy 😉
Pierwszym punktem naszej wycieczki są Schody Hiszpańskie. Tłumów dość sporo, jak przystało na sezon letni. Ochrona pilnuje schodów, bo nie można na nich siadać. To samo dotyczy murków. Jak usiądziesz, chociaż na momencik, to jesteś odgwizdany przez włoską straż. Na samym szczycie Schodów znajduje się XVI wieczny Kościół Świętej Trójcy (Trinità dei Monti). Schody Hiszpańskie to jedne z najdłuższych i najszerszych schodów w Europie.
Następnym punktem na trasie naszego spaceru rzymskiego jest najpopularniejsza fontanna barokowa na świecie — Fontanna Di Trevi. Niestety nie mogliśmy nawet poobserwować jej przez 2 minuty, bo były takie tłumy przy niej, że dramat. Podobno najlepiej przyjść wczesnym rankiem, by ładnie sobie rzucić monetą i pomyśleć życzenie 🙂
Kolejny postój mamy przy Campo de Fiori. To rzymski plac, na którym stoi pomnik filozofa Giordano Bruno. Inkwizycja spaliła go za głoszenie heretyckich poglądów. Plac na pewno byłby okazalszy, gdyby nie fakt, że akurat w dniu naszego zwiedzania odbywał się tam targ wszelkich rozmaitości.
Kierujemy się już ku zwiedzaniu naszych trzech głównych zabytków, do których wejście było biletowe. Oczywiście jak to my – bez przygód się nie obyło. Pomyliłam Panteon z Palladium, jakoś moja głowa stwierdziła, że jest to, to samo. O tym fakcie uświadomił nas Pan przy sprawdzeniu biletów. No cóż, na tych wakacjach same przygody się nas trzymają ;).
Gdy już wiemy, że Panteon to nie Palladium, udajemy się do Forum Romanum, Palladium, no i Koloseum. Zaliczamy Forum Romanum, przelatujemy dosłownie jak orły po nim, szukając cienia i ławki. Podziwiając uroki tego zabytkowego miasta, odpoczywamy przed zwiedzaniem Koloseum. Wstęp do samego Koloseum mieliśmy na daną godzinę, więc niestety czasu zabrakło na zwiedzanie Palladium.
Koloseum… Jego widok przyprawia nas o ciarki na plecach, bo wiele razy widzieliśmy Koloseum na filmach, a teraz tu jesteśmy. Naprawdę i to nie jest sen… Ten niezwykły obiekt jest uznany za jeden z siedmiu nowych cudów świata — jako jedyny w Europie. Kiedyś odbywały się tutaj walki gladiatorów i polowania na dzikie zwierzęta. Do Koloseum mogło wejść nawet 50 tysięcy widzów, to prawie tyle ile na Stadion Narodowy (58 tys. widzów). Niegdyś istniała tutaj specjalna osłona nazywająca się Velarium. Pozwalała ona przykryć całą widownię w deszczowe lub bardzo słoneczne dni. W 1349 roku w wyniku trzęsienia ziemi zawaliła się zewnętrzna część południowej ściany.
Wracając do samochodu, zakupiliśmy oczywiście magnesik. Rzym to 7 stolica, którą zaliczyliśmy podczas wszystkich naszych wyjazdów w tym roku, a kolejne jeszcze pewnie przed nami. Rzym żegnamy czule i ruszamy dalej na wielki odpoczynek 🙂